26 maja 2023r. (piątek) 51 uczniów naszej szkoły wybrało się na wycieczkę Szlakiem Pamięci Narodowej.
Najpierw pojechaliśmy do Czelina. Tam właśnie w 1945 roku, jeszcze na kilka miesięcy przed ustaleniem oficjalnych granic Polski, 27 lutego żołnierze 6 Samodzielnego Batalionu Pontonowo-Mostowego 1 Armii Wojska Polskiego wbili pierwszy słup graniczny nad brzegiem Odry. Biało-czerwony słup wyciosał kapral Adolf Wydrzyński. Wraz ze słupem wkopano do ziemi butelkę z aktem erekcyjnym upamiętniającym ten fakt z podpisami biorących udział w zdarzeniu żołnierzy. Do słupa przybito tablicę z napisem "Polska", orłem i informacjami o odległościach do Warszawy (474 km) i Berlina (64 km). Nadano wtedy też komunikat do kwatery głównej Wojska Polskiego informujący o dotarciu żołnierzy do Odry i postawieniu granicznego słupa. Słup oraz butelkę znaleziono w 1947 roku. Oryginały aktu i słupa można oglądać w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, a ich kopie w Muzeum Pamiątek 1 Armii Wojska Polskiego przy Cmentarzu Wojennym w Starych Łysogórkach oraz w Muzeum Wojskowym we Wrocławiu. W październiku 1968 roku na miejscu słupa postawiono obelisk projektu rzeźbiarki Anny Paszkiewicz symbolizujący słup graniczny. Pomnik ma przypominać o wydarzeniu z 1945 roku. Ma on formę kolumny z kamienia łupanego.
Około 100 m na zachód od właściwego obelisku stoi w lesie obelisk mały. Zaprojektował go komandor Henryk Kalinowski, a wykonali żołnierze ze Szczecina-Podjuch. Stał on od 1960 do 1968 roku na miejscu obecnego pomnika.
Z Czelina udaliśmy się do Gozdowic, gdzie przywitał nas pan Kamil- żołnierz ubrany w mundur z czasów II wojny światowej. Pod jego czujnym okiem ćwiczyliśmy musztrę, a następnie zwiedziliśmy Muzeum Pamiątek Wojsk Inżynieryjnych 1Armii Wojska Polskiego. O historii Muzeum i jego eksponatach opowiadał właśnie pan Kamil.
Muzeum powstało w 1965 roku, a przy jego organizacji pracowali saperzy z Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Inżynieryjnych we Wrocławiu pod dowództwem mjr. Konstantego Machajskiego. Mieści się w budynku, który w kwietniu 1945 roku, podczas forsowania Odry był siedzibą sztabu gen. Jerzego Bordziłowskiego, szefa wojsk inżynieryjnych 1 Armii Wojska Polskiego oraz mjr. Aleksandra Kofanowa – dowódcy 6 Batalionu Pontonowo-
Mostowego. Pierwszym opiekunem zbiorów był st. szer. Andrzej Kraska.
W ramach muzealnej wystawy prezentowane są pamiątki po wojskach inżynieryjnych, m.in. dokumenty, mapy, zdjęcia, umundurowanie oraz modele urządzeń (mosty pontonowe, kafar). Zrekonstruowano również schron bojowy dowódcy wojsk. Na wystawie plenerowej można zobaczyć m.in. amfibie, łodzie oraz barki desantowe.
Obejrzeliśmy też Pomnik Sapera (odsłonięty w 1952 r., przebudowany w 1972 r.).
Potem pojechaliśmy do Siekierek. Przy drodze prowadzącej z Gozdowic do Starych Łysogórek ustawiono Kamienną Ścianę Chwały. Widnieje na niej mapa Polski i napis "Chwała bohaterom 1. Armii WP”.
W Starych Łysogórkach zwiedziliśmy Cmentarz Wojenny dla polskich żołnierzy, którzy padli na polach i w odmętach Odry podczas jej forsowania i dalej na szlaku bojowym prowadzącym na Berlin. Zginęło około dwóch tysięcy polskich żołnierzy. Obecnie spoczywa na nim 1987 żołnierzy w 24. kwaterach, w 1743. mogiłach pojedynczych i zbiorowych. Pamięć poległych, których miejsce pochówku nie jest znane, przypomina 46 tablic. 1975 żołnierzy znanych i 12 nieznanych przeniesionych zostało z 252. miejsc pochówków na
szlaku bojowym od Odry do Berlina. W latach 1945-46 pochowano tu 1598. ekshumowanych żołnierzy, w 1948 r. – 24., w 1953 r. – 348., w 1962 r. – 12., w 1966 r. – 2. i w 1984 r. – 3. odnalezionych żołnierzy. Spoczywa tu 1646. szeregowców, 129. podoficerów, 128. oficerów i 84. żołnierzy o niezidentyfikowanym stopniu. Najmłodsi mieli 18 lat.
Mogiły oznaczone są białymi krzyżami grunwaldzkimi. Dominuje nad nimi 18-metrowy monument z kamieni granitowych, na którym umieszczone są dwa miecze grunwaldzkie o długości 170 cm. Opiera się przy nim postać kobiety z dzieckiem na rękach, symbolizująca zapewne nowe życie. W tle, po obu stronach żagiel, mający symbolizować przeprawę odrzańską. Pomnik autorstwa S. Lewińskiego odsłonięty został w 1961 r. Na jednym żaglu umieszczony jest napis: Żołnierzom polskim poległym nad Odrą w walce o odzyskanie
prastarych ziem piastowskich 16 kwietnia – 7 maja 1945.
Obok cmentarza znajduje się muzeum 1. Armii Wojska Polskiego, po którym oprowadzali
nas panowie: Kamil i Michał (przewodnicy z Gozdowic).
Przed muzeum stoi czołg typu IS-2, który przejechał prawie cały szlak bojowy 1 AWP: od Żytomierza po Łabę, liczący w sumie 1300 km. Maszyna należała do polskiego 4. Samodzielnego Pułku Czołgów.
Nasi uczniowie nie omieszkali, oczywiście, wejść na ten czołg i z góry podziwiać panoramę okolicy.
Następnym punktem naszej wycieczki była Cedynia. Tam, oczywiście, Góra Czcibora i Wieża Widokowa.
Góra Czcibora znajduje się cztery kilometry od Cedyni i trzy kilometry od granicy z Niemcami w Osinowie Dolnym. Nazwa Góra Czcibora związana jest z bitwą pod Cedynią i Czciborem, czyli bratem Mieszka I. Obaj walczyli w bitwie przeciwko Hodonowi – margrabiemu Marchii Łużyckiej.
Bitwa pod Cedynią rozegrała się 24 czerwca 972 roku. W samym mieście istniał gród, a później warownia graniczna. Hodon sprzeciwił się cesarzowi i postanowił zaatakować atrakcyjne tereny Polan. Prawdopodobnie chciał ograniczyć wpływy Mieszka w państwie Wolinian. Pod Cedynią wojska Hodona z pomocą Zygfryda von Walbecka poległy z rąk rycerzy Czcibora.
W tysięczną rocznicę bitwy (1972) wzniesienie zostało zwieńczone 15-metrowym „Pomnikiem Polskiego Zwycięstwa nad Odrą” przedstawiającym stylizowanego orła wzbijającego się do lotu autorstwa Czesława Wronki i Stanisława Biżka.
Spod pomnika rozciągają się piękne widoki na rzekę Odrę oraz Niemcy. Podobno jest to najwyższy pomnik orła w Polsce.
Przy schodach prowadzących do pomnika( a jest ich 270!) znajdują się tablice z napisami w języku polskim, rosyjskim, angielskim i niemieckim.
Charakterystyczna dla tego miejsca jest również mozaika u podnóża wzniesienia, wykonana w 1972 roku, autorstwa Jerzego Chmielewskiego i Kazimierza Błonki, przedstawiająca wyobrażenie bitwy pod Cedynią.
Wszyscy wycieczkowicze z ciekawością obejrzeli Wieżę Widokową w Cedyni.
Została ona zbudowana dzięki inicjatywie burmistrza Cedyni Ernesta Eduarda Melcheranw 1895r. na wzniesieniu Schützenberg jako pomnik wojenny.
Na ścianach wieży umiejscowione były trzy pamiątkowe granitowe tablice z nazwiskami
cedynian, którzy polegli podczas wojen Prus z Danią w 1864, z Austrią w 1866 i z Francją w latach 1870/1871 oraz niewielka żeliwna tablica upamiętniająca żołnierza Kuhna, poległego w 1903r. podczas wojny z Chinami.
Cedyńską wieżę zaprojektował i wybudował wraz ze swoimi rzemieślnikami cedyński mistrz budowlany Krüger. Realizacja inwestycji kosztowała 5000 marek. 7 lipca 1895r. wieża została przekazana władzom miasta i udostępniono ją do zwiedzania. Otwarcie wieży miało być uroczyste i połączone z musztrą żołnierzy, defiladą weteranów oraz honorowym salutem armatnim. Niestety, Podczas próbnego wystrzału z zabytkowego moździerza zginął 10 – letni chłopiec. Uroczystość została więc odwołana, a miasto okryło się żałobą.
Wieża przetrwała dwie wojny światowe. Według różnych przekazów w czasie walk w lutym 1945 r. służyła Armii Czerwonej jako punkt obserwacyjny. Później, uznana jako obiekt o znaczeniu militarnym, wykorzystywana była do 1956 r. jako strażnica Wojsk Ochrony Pogranicza. W międzyczasie zostały usunięte wszystkie tablice poświęcone poległym żołnierzom. Po 1956r. wieża została odremontowana i udostępniona do zwiedzania.
Wieża ma 14 metrów wysokości i jest podzielona na 4 kondygnacje. W połączeniu z naturalnym wzniesieniem roztacza się z niej wspaniały widok na Żuławy Cedyńskie aż po Hohensaaten i Lunow, na południe po Bad Freienwalde i Odrzycko (Oderberg) oraz na północny wschód po Świecie nad Odrą (Schwedt).
Górująca na miastem wieża sprawia, iż jest ona z daleka widoczna i stanowi jeden z charakterystycznych akcentów krajobrazu Cedyni i jej okolic.
Po zwiedzeniu wieży pojechaliśmy do Osinowa Dolnego do restauracji McDonalds. Apetyt wszystkim dopisywał, więc szybko zregenerowaliśmy siły.
Zmęczeni, ale bardzo zadowoleni wróciliśmy do Smolnicy. Ta wycieczka była bardzo ciekawą lekcją historii.
Organizatorem wycieczki była pani Lidia Karpińska.